Warning: session_start(): Cannot send session cookie - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/index.php:4) in /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/libraries/joomla/session/session.php on line 537

Warning: session_start(): Cannot send session cache limiter - headers already sent (output started at /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/index.php:4) in /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/libraries/joomla/session/session.php on line 537
konkurs fotograficzny "W biegowym kadrze" rozstrzygniety - wyróżnienia część3

konkurs fotograficzny "W biegowym kadrze" rozstrzygniety - wyróżnienia część3

  • Drukuj

Czas na trzecią (ostatnią) część prezentacji wyróżnień konkursu fotograficznego "W biegowym kadrze"

Przedstawiliśmy już Wam wyniki konkursu fotograficznego "W biegowym kadrze"
http://www.biegajacy.tczew.pl/12-news/313-konkurs-fotograficzny-w-biegowym-kadrze-rozstrzygniety
gdzie zaprezentowaliśmy Wam trzy nagodzone zwycięskie foto-historie Michała, Ani i Tomka.

Poznaliście już biegowe magiczne chwile Seby, Kasi, Marzeny i Wieśka-Captano.
http://www.biegajacy.tczew.pl/12-news/314-konkurs-fotograficzny-w-biegowym-kadrze-rozstrzygniety-wyroznienia-czesc1

oraz Kazika, Mirka, Łukasza oraz Lucy z Piotrem.
http://www.biegajacy.tczew.pl/12-news/315-konkurs-fotograficzny-w-biegowym-kadrze-rozstrzygniety-wyroznienia-czesc2

poznajcie kolejne foto-biegowe-opowieści

czyli Część 3 (AGIESZKA, ANIA i...ANIA, STEFAN, PRZEMEK, MARCIN)

Zapraszamy do lektury

 

AGNIESZKA

Jak wszystkim wiadomo z bieganiem bywa różnie raz szybciej raz wolniej, a czasami wcale.... Latka lecą, a wraz z nimi zrobione kilometry. Dzięki bieganiu poznałam wiele wspaniałych ludzi i przeżyłam wiele cudownych chwil. Jedna z takich niezapomnianych przygód miała miejsce 25 maja 2019r. .
Patrząc na to zdjęcie do dzisiaj nie wierzę, że wraz grupą przyjaciół przejechaliśmy ponad 500 km w jedną stronę (taki odruch) z Tczewa do Gliwic, żeby wziąc udział w biciu rekordu sztafety biegowej "Kilometry dla Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach", wspomagając w ten sposób inicjatywę naszych przyjaciół biegowych ze Śląska, która trwała 7dni, 24 godziny na dobę).
Tego dnia, zaraz po pokonaniu jak wszystkim nam dobrze znanej trasy cwiercmaratonu"Silgan" , podjechała po mnie zwariowana grupa ludzi gotowa na wszystko, która wieczorem dnia poprzedniego poinformowała mnie o swoim pomyśle uczestnictwa w wyżej wspomnianej sztafecie. Zgodziłam się bez zastanowienia, ponieważ uwielbiam takie inicjatywy, szczególnie charytatywne (aż serce rośnie kiedy robimy to co lubimy i przy okazji wspieramy i pomagamy innym ludziom). Podróż przebiegła bardzo wesoło, nie mogliśmy się doczekac min naszych znajomych kiedy nas zobaczą (ponieważ nie poinformowaliśmy ich o naszym przybyciu). Po dotarciu na miejsce uściskom i łzom od emocji i wielkiego zaskoczenia nie było końca. Zostaliśmy przyjęci wielkimi brawami za pokonanie tylu kilometrów aby wspierac Hospicjum w Gliwicach. Chwilę później otrzymaliśmy numery startowe pisane ręcznie, bo wydrukowane dawno się skończyły i już przejmowaliśmy sztafetę biegnąc po pięknym fioletowym dywanie (bieżni) miejscowego stadionu. W ten dzień było wielu chętnych więc za dużo się nie nabiegałam (dwa kółka )gdyż kolejne osoby z niecierpliwością czekały na przejęcie tej żółtej, magicznej pałeczki, z którą wcale nie miałam ochoty się jeszcze rozstawac. Trzymając ją w ręku podczas biegu czułam się wyjątkowo (nie czułam już bólu nóg po porannej dziesiątce i długiej podróży) miałam wrażenie, że unoszę się w powietrzu...... Nawet teraz siedząc i opisując (pod wpływem chwili) tamten dzień czuję ten klimat te emocje, uczucia tą ludzką dobroc unosząca się w powietrzu (tak w ogóle to zbierało się na ciężką burzę) i zastanawiam się czy ja naprawdę brałam w tym udział.......
Wróciłam do domu w nocy (prawie 6 godzin jazdy w jedną stronę) Co się działo w aucie to historia na inna relację (hihi).
Oczywiście sztafeta biegowa " Kilometry dla Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach " osiągnęła swój rekord, który przeszedł ich najśmielsze oczekiwania, a my z ekipą do dzisiaj wspominamy, że tak spontanicznie porwaliśmy się na ten wyjazd i że było tak magicznie.
Bieganie daje mi (nam) wiele radości i czy są to dwa kółka czy 20 km ważne jest to że sprawia nam to przyjemnośc i przy okazji potrafimy wspierac, dzielic się i dawac radośc innym ludziom oraz poznajemy ludzi i zawieramy przyjaźnie na całe życie.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
Agnieszka

 

ANIA

 

Bieg to zdrowie wolne lub szybkie ważne że na swieżym powietrzu my i natura

 

Witam 1 z wielu zdjęć kiedy zaczęłam biegać wolnym czasie czasami szybko czasami wolno byle na świeżym powietrzu i byle do przodu gdzie nogi dadzą i ile. Na zdjęciu ...przez tego chłopaka zaczęłam biegać.pozdrawiam.

STEFAN

 

 

22 lutego 2020 roku. To był mój najtrudniejszy marsz NW. Nie dość, że chłodno i daleko do celu, to jeszcze musiałem na sobie nieść całe BOISKO PIŁKARSKIE! Lecz w doborowym towarzystwie m. in. Koleżanek i Kolegów z BT dałem radę.
Z pozdrowieniami z okazji 8. ROCZNICY BT – Stefan

 

PRZEMEK

Tak zacząłem bieganie - od pływania. Pływanie na OW też zaczynałem więc DNF. Oczywiście przed i po wypaliłem paczuszkę ;-), no może pół.

 

MARCIN

 

 

Cześć Długo wahałem się czy nadesłać fotkę i wziąć udział w konkursie bo opis, bo "funkcja" ale... w sumie czemu nie.
Wybrałem bardzo świeże zdjęcie, które zrobiłem jak odwiedziłem moich rodziców. Jest to zdjęcie....zdjęcia stojącego na komodzie w salonie. Na fotografii jestem ja po zdobyciu Korony Maratonów czyli po moim ostatnim maratonie z cyklu - Maratonie we Wrocławiu.
Dlaczego jest to dla mnie ważna fotka? Bo przypomniała mi, że mój mały sukces jest powodem do dumy nie tylko dla mnie ale i dla moich najbliższych. Bieganie to piękna pasja!

 

 PODSUMOWANIE

Mamy nadzieję, że przedstawione foto-historie bardzo się Wam podobały. Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie "W biegowym kadrze" i gratulujemy nagrodzonym.

Jeżeli uważasz że Twoja foto-opowieść zasługuje na publikację a jest związana bezpośrednio lub pośrednio z Biegającym Tczewem - wyślij ją na nasz adres mailowy.


Laureaci:
Trzy nagodzone zwycięskie foto-historie Michała, Ani i Tomka.
Zapraszamy również do lektury prac wyróżnionych:
Część 1 (SEBA, KASIA, MARZENA, WIESIEK-CAPITANO)
Część 2 (KAZIK i ...KAZIK, MIREK, ŁUKASZ, LUCY i PIOTR) 
Część 3 (AGIESZKA, ANIA i...ANIA, STEFAN, PRZEMEK, MARCIN)